Bardzo mało oglądam anime i jeszcze mniej czytam mang. Na dobrą sprawę poza Tytanami przez moje łapki przewinęły mi się tylko paski z Azumangi i kilka tomów Hellsinga.
Kiedy dowiedziałam się, że "Atak Tytanów" zostanie przetłumaczony i wydane w Polsce wiedziałam, że muszę go mieć. Dodatkowo kiedy zobaczyłam, że kosztuje tylko 25 zł nie wahałam się ani chwili.
Treść i kreska nie są dla mnie zaskoczeniem, czytałam wszystkie części, które ukazały się do tej pory, ale papierowa maga to zdecydowanie inna para kaloszy. Chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tak małego formatu i czytania "w drugą stronę) :D
Oh god oh god...gdzie mozna to kupic....
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja mam w Poznaniu KIK czyli malutki sklepik zapełniony od podłogi po sufit fantastyką, komiksami i magami :) Ale na pewno jest też do kupienia w internecie :)
UsuńDla mnie papierowe mangi są najlepsze, wygrywają z elektronicznymi i z anime. ;) Mam ich nie wiele, bo wiadomo, koszty, ale tytani by się przydali, bo czytałam tylko z 40 rozdziałów na internecie. :/
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyła cena, przywykłam, że za książkę nie płacę mniej niż 30 zł, a za komiks mniej niż 60 zł. Muszę zobaczyć ile w moim sklepiku kosztuje Hellsing i Death Note, bo chętnie bym poczytała, a ceny zachęcają :)
Usuń