Top 10: najlepsze książki na lato

Top 10 to akcja zaproponowana przez http://www.kreatywa.net/, która pisze "raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta".

Mój kac książkowy osiągnął swoje apogeum. Nie dosyć, że cierpię po rozstaniu z uniwersum Ambergris Jeffa VanderMeera, to jeszcze Jeff Noon rozłożył mnie na łopatki najnowszą książką "TV Ciał0". Staty niestety w takim "stanie" nie jestem w stanie napisać czegokolwiek poza "wow, chcę więcej", więc tym razem coś nowego.

Latem lubię sięgać po książki, które pomagają mi przetrwać nieznośne upały, a ze względu na to, że w końcu mam więcej czasu to często czytam opasłe tomiszcza. Jak widać poniżej, niektórymi tytułami lubię zaklinać rzeczywistość i wmówić sobie "Wcale nie ma 30 stopni w cieniu" albo wręcz przeciwnie "Ha, na Diunie jest jeszcze cieplej!".

• Jacek Dukaj "Lód" pierwsza myśl "oczywiście, że Dukaj"
• Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu" może i nam pierwszy tom na pamięć, ale i tak jeszcze nie raz do niego zajrzę
• Tove Jannson "Tatuś Muminka i morze" podróż sentymentalna, nie ma lata bez Muminków
• Frank Herbert "Diuna" no tak, na Diunie zdecydowanie jest cieplej
• Terry Pratchett "Ostatni kontynent" Rincewind ma brodę, więc jemu też musi być cieplej, ja przynajmniej mam wentylator
• Hunter S. Thompson "Lęk i odraza w Las Vegas" skwar, narkotyki i alkohol
• Stanisław Lem "Dzienniki gwiazdowe" obce planety i pozaziemskie formy życia skutecznie potrafią oderwać człowieka od rzeczywistości
• H.P. Lovecraft "W górach szaleństwa" zimniej niż na biegunie chyba być nie może
• Maja Lidia Kossakowska "Ruda Sfora" chociaż Syberia też jest całkiem chłodna
• Jacek Dukaj "Inne pieśni" chyba ta książka nie ma związku z temperaturą, po prostu lubię po nią sięgnąć latem

A do tego wszystkiego obowiązkowo Lycia "Cold" w głośnikach.