"Kłamca", a raczej cała twórczość Jakuba Ćwieka jest dla mnie niezrozumiałym fenomenem. Owszem pierwszy tom jest całkiem ciekawy, ale na pewno nie na tyle, żeby narobić takie zamieszanie w polskiej fantastyce i zdobyć tyle wiernych fanów.
Kilka dni temu oficjalnie potwierdzono, że powstanie kolejny tom cyklu o Lokim "Kłamca 2,5 Machinomachia". Na oficjalnym fanpage Ćwieka czytamy:
Zupełnie nowe opowiastki o Lokim – cynglu aniołów, znakomicie uzupełniające luki w jego dotychczasowej historii. Dowiedz się, co robił Kłamca, gdy byłeś przekonany, że odpoczywa na plaży z drinkiem."
Dodatkowo również wychodzi karcianka dziejąca się w uniwersum Kłamcy - Kłamcianka. Niestety "inernety" milczą co do zasad gry, można obejrzeć tylko kilka zdjęć kart, które moim zdaniem nie zachęcają do zakupu. Moim zdaniem rysunki są nijakie i nie oddają klimatu książki, w sumie nie oddają żadnego klimatu i kojarzą mi się z "Włatcami Móch" i "Kapitanem Bombą"...
Po książkę zapewne sięgnę, nie lubię pozostawiać niedoczytanego cyklu książek. Jeśli chodzi o grę, o ile żaden znajomy się w nią nie zaopatrzy, być może przetestuję na PDF-ach lub w gralni.
Kłamca 2,5? Zabawne. Czytałem całą serię - dla mnie zupełnie niezrozumiały jest Ćwiek i jego pretensjonalny "bedbojowy" styl z którym średnio wypada ;p
OdpowiedzUsuńLubię początki "Kłamcy", lubię "Ciemność płonie". Nie rozumiem za to fenomenu nowych "dzieł" Ćwieka jak "Chłopcy" czy "Dreszcz". Ten dowcip już do mnie nie przemawia, zupełnie nie mój styl. Tym niemniej jestem ciekawa "Kłamcy 2,5" - wciąż naiwnie wierzę, że Kuba ma coś w temacie do powiedzenia, a nie po prostu zdecydował się na tani chwyt i skok na kasę...
OdpowiedzUsuń