Kilka osób pytało mnie czy można gdzieś zobaczyć moje regały. Niestety po zeszłorocznym remoncie miałam tylko zdjęcia niewidzialnych półeczek i baaaardzo starego, zarywającego się regału. Jednak w końcu zebrałam się w sobie, pościerałam kurze i uporządkowałam wszechobecne "pierdoły" i mogę pokazać jak to u mnie wygląda.
Jedną całą ścianę mam zastawioną trzema regałami z książkami, telewizorem oraz "innymi rzeczami, które w sumie powinny zostać wyniesione do piwnicy, ale z drugiej strony mogą być jeszcze potrzebne".
Ogólny zamysł to ustawienie książek alfabetycznie wg. autora i daty wydania, najpierw książki zagraniczne, później polskie, a potem poplątanie z pomieszaniem. Dodatkowo pojawiają się "problemy" serii jak np. Uniwersum Metro2033, które ma pasujące okładki i szkoda je rozdzielać.
No to lecimy, pierwsza półka. Od góry w pseudo kadr wkradły się kapelusze, które leżą na szafie i zegar z "Trwałości pamięci" Salvadora Dali. Z lewej nieśmiało wystaje broszura z The Human Body Exhibition, a z prawej książkowe pudełko.
Półka druga, powoli zaczyna pojawiać się zwierzyniec. Na cyklu o Burtonie i Swinburnie leży David Bowie w wersji kaczej, a przestrzeń przed książkami należy do miniaturowego R2D2.
Półka trzecie "lekki pierdolnik". Pan sowa i Elvis Chrumsley (tak, mam prosiaka w stroju Elvisa. Na dodatek ten prosiak śpiewa, chodzi i macha ogonkiem) są bardzo niefotogeniczni, po lewej leży kindle (który pewnie powinnam schować do kartonu, żeby się nie kurzył...), a po prawej malutkie kocie pudełko. Pod Elvisem leży pożyczony "Endymion", który czeka na swoją kolej.
Półka czwarta, pod nią znajduje się czeluść kartonów, którymi raczej nie będę się chwalić. Po lewej siedzi zombie-królik Lucky, na górze nieśmiało wygląda pajączek (chyba Lucjan, nie pamiętam...), a po prawej leży pudełko od dziadka z wszelkiego rodzaju zegarkowym złomem.
CDN.